Maj pachnie obietnicą lata, słońcem i bzami. To w maju coraz więcej wydarzeń kulturalnych wychodzi poza mury instytucji i szturmem zdobywa plenery. Rozbuchana zieleń zaprasza, by ją podziwiać, otwarta przestrzeń kusi, by ją eksplorować. W powietrzu czuć wielkie nadzieje i plany, które unoszą się nad głowami tegorocznych maturzystów. W maju obchodzimy dzień matki, czyli dzień miłości czystej i bardzo pierwotnej. Maj jest miesiącem miłości i nadziei w każdej z ich postaci.
On, mężczyzna w średnim wieku, też miał nadzieję, że ona go pokocha. Że ofiarowując serce i majątek, zdobędzie uznanie młodej arystokratki. Czy „Lalka” Bolesława Prusa „była” w tym roku na maturze? Czy nakazano abiturientom analizować XIX-wieczne społeczeństwo na jej podstawie? A charakterystyka Wokulskiego? Kim był? Ambitnym człowiekiem, który piął się po szczeblach kariery dla bogactwa? Czy zagubionym mężczyzną, który chciał dostać to, czego za pieniądze nie da się kupić?
Taką interpretację „Lalki” ze szkoły pamiętamy, prawda? Od lat powtarzamy te same wyuczone zdania, poglądy. Uważamy, że doskonale wiemy „co autor miał na myśli”…
Nie jesteśmy recenzentami, ale głos z naszej redakcji płynie jeden. Warto zobaczyć „Lalkę” Bolesława Prusa w adaptacji i reżyserii Radosława Rychcika. O samym reżyserze dowiecie się ze strony teatru i Internetu, tam też czekają opinie prawdziwych teatralnych krytyków o tym spektaklu. Teatr sam wychodzi z inicjatywą z okazji dnia matki i zaprasza 28 maja w sobotę o godzinie 19.00, oddając widzom pulę promocyjnych biletów. Czy warto korzystać?
Zdecydowanie warto! Tak zobrazowana „Lalka” Prusa na długo zapada w pamięć. Podróżujemy z Wokulskim koleją (dosłownie!), tak jakbyśmy przemierzali kolejne strony powieści. Nie jesteśmy w gnieźnieńskim teatrze, my jedziemy, czekamy na peronie, docieramy do kolejnych miejsc, spotykamy kolejnych bohaterów. Zachwycamy się kostiumami (wyglądającymi całkiem współcześnie) i scenografią Łukasza Błażejewskiego, bo przenoszą nas daleko od bryły budynku teatru… Czyżbyśmy byli w majowym plenerze? A może na muzycznym festiwalu? Bo muzyka Michała Lisa jest naprawdę dobra (spodoba się i mamom i ich „dzieciom”). O aktorach napiszemy następnym razem – to nie recenzja przecież, to nasza redakcyjna „polecajka”.
Razem z Wokulskim zdobywamy pewną dojrzałość. To on zdaje maturę z życia. Więc Ty, Maturzysto – dawny, tegoroczny, przyszły! Zabierz mamę do teatru! Na spacer możecie pójść po spektaklu. Wieczór zapewne będzie ciepły, więc miło spędzicie czas i porozmawiacie o tym, jak to z tym Wokulskim naprawdę było…
artykuł nie jest sponsorowany, ani nie stanowi profesjonalnej recenzji spektaklu teatralnego
Zapraszamy do Teatru Fredry na spektakl „Lalka” w adaptacji i reżyserii Radosława Rychcika
Sobota, 28 maja 2022 roku, godzina 19.00
PS. Pytajcie o promocję z okazji dnia matki – na hasło #mama możecie liczyć okazyjną cenę biletu (również na kieszeń maturzysty)
fot. Dawid Stube